Dawno mnie tu nie było. Czy cztery cyfry tworzące rok mogą być wymówką? Chyba nie. Ostatnie kilkanaście miesięcy było ciężkich, ale czy to za sprawą sytuacji na świecie? Czy wyglądałyby inaczej, czy czułabym się inaczej, lepiej gdyby nie to? Nie wiem i się nie dowiem. Przestałam jeść mięso, a chwilowo to cokolwiek i było mi z tym dobrze. Teraz tylko bez mięsa wciąż mi dobrze. Zakochałam się w Belgii i poczyniłam wobec niej duże plany, które grudzień i styczeń skutecznie zniszczył. Polskie morze znów mnie w sobie rozkochało i podważyło uczucia do Warszawy. Przywitałam dzień wraz ze słońcem i przyjaciółką z przedszkola na plaży w Gdyni. Poznałam Warszawę latem, ze strony rowerowej. Poznałam też cudownych ludzi i pierwszy raz ktoś mnie docenił za to kim jestem, nie znając mnie długo. To był prawdziwy przełom w postrzeganiu samej siebie, dziękuję. Spełniłam marzenie z dzieciństwa i stałam się Aparatką. Teraz co miesiąc mam problem z wyborem mojej nowej bi...