Urodziłam się w '99, w małym mieście na Mazurach. Często w drodze do Warszawy zajeżdżaliśmy do McDonald's coś zjeść- produkt luksusowy, bo niedostępny. Tak to postrzegałam. Pamiętam ławkę przed restauracją, na której siedział żółto-czerwony klaun, ten z reklamy. Na przeciwko była zjeżdżalnia, a w ręce zabawka z Happy Meal. Tak wygląda mała część moich wspomnień z dzieciństwa. Gdy tylko zobaczyłam film reklamujący współpracę Maty z McDonald's wszystkie te wspomnienia powróciły. Mali Agenci, Lippy and Messy, żółty klaun na ławce. Ta reklama to wszystko odblokowała, byłam szczęśliwa zobaczyć to jeszcze raz. Później przyszła do mnie myśl, że Mata ma ogromny wpływ na młodzież, a jego fani często bezmyślnie podążają za idolem. Byłam zniesmaczona faktem przyjęcia tej współpracy, sądziłam, że Mata patrzy wyżej. Myślę, że w okolicach wypuszczenia kawałka MC, po rozmowach z osobami zaangażowanymi w te współpracę odpowiedziałam na jedno, ważne pytanie. Czy ja chciałabym wziąć udział...